Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zawalczymy o złoto

Treść

Polscy piłkarze ręczni zagrają w niedzielę o złote medale odbywających się w Niemczech mistrzostw świata. Wczoraj, w niezwykle dramatycznym półfinałowym boju nasi pokonali po dwóch dogrywkach Danię 36:33 (30:30, 26:26, 15:14). Rywalem Polaków będą gospodarze turnieju. Od początku meczu na parkiecie trwała niezwykle twarda i zacięta walka. Do wyniku 4:4 oba zespoły grały ze stuprocentową skutecznością, każda akcja kończyła się bramką. Po chwili jednak strzał Mariusza Jurasika obronił duński bramkarz, a nasi rywale przeprowadzili dwie udane akcje i prowadzili 6:4. Polaków taki stan rzeczy dodatkowo jednak zmobilizował. Uszczelnili obronę, a sami uderzyli czterokrotnie pod rząd i wygrywali 8:6. Za kilka minut po kolejnym efektownym golu Karola Bieleckiego było już 12:9 i wszystko układało się po myśli Biało-Czerwonych. Znakomicie w naszej bramce spisywał się Adam Weiner, który zastąpił będącego w ciut słabszej dyspozycji (problemy zdrowotne) Sławomira Szmala. Polacy grali jednak w kratkę, momenty kapitalne przeplatając przestojami, w trakcie których tracili z trudem wypracowaną 2-3-bramkową przewagę. Drugą połowę nasi rozpoczęli bardzo dobrze i znów prowadzili trzema bramkami. Duńczycy zdołali wyrównać i już do samego końca trwał niezwykle dramatyczny i nerwowy bój. Nasi wygrywali 23:21, po chwili przegrywali 23:24. Potrafili jednak doprowadzić do remisu, a bramkę na wagę dogrywki na kilkanaście sekund przed końcem regulaminowego czasu gry zdobył niezawodny Bielecki. Dogrywka - piękna i niesamowita. Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, raz bliżej finału byli nasi, raz Duńczycy. Gdy Polacy wygrywali 29:27, byli o krok od upragnionego sukcesu, ale rywale wyrównali. O wszystkim miała zatem zadecydować druga dogrywka. Nasi rozegrali ją kapitalnie pod każdym względem - taktycznym, fizycznym i mentalnym. I wygrali, awansując do wielkiego finału. Piotr Skrobisz, "Nasz Dziennik" 2007-02-02

Autor: ea