Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Zaostrzyć kodeks

Treść

Minister Zbigniew Ziobro chce zaostrzenia sankcji przewidzianych kodeksem karnym za najgroźniejsze przestępstwa. Przygotowany projekt nowelizacji kodeksu karnego przyspieszy procedury i usprawni działanie wymiaru sprawiedliwości. Jednocześnie łagodzi on kary za niektóre drobne przestępstwa i dopuszcza skazanie kogoś np. na tydzień więzienia. Dotąd najniższą możliwą karą był miesiąc pozbawienia wolności. - Wreszcie się uda. Mam nadzieję, że tym razem nie zapeszę - mówił Zbigniew Ziobro przed planowaną na popołudnie prezentacją noweli kodeksu karnego. Ziobro przypominał, że podobną nowelizację przygotowywał jako wiceminister sprawiedliwości, gdy resortem kierował Lech Kaczyński. Wtedy jednak ówczesny prezydent Aleksander Kwaśniewski zawetował te zmiany. Teraz, jak podkreślał minister sprawiedliwości, prezydentem jest Lech Kaczyński. A zmiany przygotowane w nowelizacji ustawy kodeks karny są rzeczywiście istotne. Przewidują m.in. wyższe kary za szczególnie okrutne gwałty - z 2-12 lat więzienia do 5-25 lat, podobnie surowo (od 5 do 25 lat) karano by za rozbój z bronią, brutalne porwanie dla okupu czy założenie gangu i kierowanie nim. Nieletni, wobec którego wcześniej stosowano sankcje przewidziane dla nieletnich, za kolejne przestępstwo odpowiadałby jak dorosły. Jednocześnie projekt łagodzi kary za niektóre drobne przestępstwa i dopuszcza skazanie kogoś np. na tydzień więzienia - dotąd najniższa możliwa kara to miesiąc pozbawienia wolności. - To myśl o ofiarach brutalnych przestępstw, także tych potencjalnych, sprawia, że proponujemy takie zmiany w prawie - podkreślił minister Zbigniew Ziobro. Szef Ministerstwa Sprawiedliwości przekonywał, że zaostrzenie dotyczy przestępstw popełnianych przez ludzi szczególnie zdemoralizowanych, którzy "pokazali, że nie są w stanie akceptować porządku moralnego i mają za nic ból, cierpienie i krzywdę ofiar". Monika Ryniak (PiS), której syn padł trzy lata temu ofiarą bandyckiego napadu, powiedziała, że z 40 osób, które dokonały wówczas napaści, przed sądem stanęło tylko 8, gdyż reszta była nieletnia. Zaznaczyła, iż po zmianach bezkarność pozostałych byłaby niemożliwa. Co bardzo istotne i oczekiwane już od dawna - zmiany proponowane w nowelizacji dotyczą również łagodniejszego traktowania osób przekraczających granice obrony koniecznej. Projekt nowelizacji kodeksu karnego minister sprawiedliwości przedstawił też wczoraj w Sejmie, zdobywając przychylność posłów koalicji, ale usłyszał też słowa krytyki ze strony opozycji. Przeciwnicy ministra Ziobry skrytykowali niektóre propozycje zaostrzenia sankcji oraz to, że rząd proponuje przesłanie noweli do komisji ds. programu "Solidarne Państwo", a nie komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach. - Celem nowelizacji jest wprowadzenie elementarnej sprawiedliwości. Życie, zdrowie i wolność obywateli powinny być należycie chronione prawnie, a kara za ich naruszenie surowa - argumentował Arkadiusz Mularczyk (PiS), popierając rządowe przedłożenie. Stanisław Chmielewski (PO) przyznawał, że ofiarom przestępstw należy się właściwa ochrona prawna, krytykował jednak pomysł, by rządowy projekt odsyłać do sejmowej komisji ds. realizacji programu "Solidarne Państwo", a nie do komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach powołanej specjalnie w tym celu. Józef Zych (PSL) pytał, czy istotnie sytuacja społeczna zrodziła potrzebę podnoszenia sankcji karnych. Przyznał, że pojawiają się nowe rodzaje przestępstw i docenił rządową inicjatywę w zakresie ich zwalczania, ale wskazał, iż czasami należy sięgać po inne środki karne niż więzienie. Rządową nowelizację popierają Samoobrona i LPR. Marian Piłka (PR) ocenił, że jest szansa, by w tym parlamencie projekt uzyskał "znaczną większość". Wojciech Wybranowski, "Nasz Dziennik" 2007-06-15

Autor: e