Ustępstwa w granicach rozsądku
Treść
Rada Wierzycieli wyraziła zgodę na prowadzenie przez syndyka masy upadłościowej "Glimaru" dalszych negocjacji z firmą Lurgi. Od ich rezultatu zależy, czy Hydrokompleks - najbardziej wartościową część instalacji rafinerii - będzie można sprzedać jako zorganizowaną całość.
To kluczowa decyzja w sprawie przyszłości majątku Rafinerii Nafty "Glimar" w Gorlicach. Hydrokompleksem jest bowiem zainteresowana Grupa Lotos, nominalny właściciel akcji tej spółki. Gdyby udało się go uruchomić, po uprzednim zainwestowaniu 300 mln zł umożliwiających rozruch technologiczny, to część rafinerii mogłaby rozpocząć produkcję.
Teraz syndyk Bożena Polesek będzie musiała negocjować warunki zwolenienia z ograniczeń w eksponowaniu instalacji, które narzuciły umowy zawierane przez poszczególne zarządy rafinerii z firmą Lurgi. Dotyczy to przede wszystkim tajemnicy technologii produkcji. Syndyk będzie też zabiegać o prawo do zbycia licencji, bo pierwotnie "Glimar" miał wyłącznie prawa do eksploatacji Hydrokompleksu.
- To niezbędne warunki, by instalację można było zaprezentować szerokiemu gronu potencjalnych nabywców - mówi Bożena Polesek i przyznaje, że negocjując warunki musi liczyć się z ustępstwami na rzecz firmy Lurgi. Jakimi? Tego na tym etapie sprawy nie może powiedzieć.
Przypomnijmy, że gorlicka rafineria jest w stanie upadłości od przeszło roku. Pracę straciło tam ponad 400 osób, a powodem było zadłużenie przekraczające 730 mln zł.
(SZEL)
"Dziennik Polski" 2005-02-08
Autor: mj