Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Upadek "Trybuny"

Treść

Kłopoty finansowe stały się ostatecznym powodem upadku "Trybuny". Oficjalnie wydawanie gazety zostało "zawieszone". Jej ostatnie wydanie ukazało się w sobotę, kolejne przewidziano na 1 lutego. Ale może to być już inna gazeta - od tytułu począwszy, na światopoglądzie skończywszy. O ile do wznowienia w ogóle dojdzie.

- Zarząd zawiesił wydawanie "Trybuny" z przyczyn ekonomicznych. Prowadzimy jednak rozmowy z potencjalnymi inwestorami i mamy nadzieję, że 1 lutego wznowimy wydawanie "Trybuny" - powiedział portalowi press.pl Arkadiusz Ostrowski, prezes Ad Novum. "Trybuna" ostatni raz ukazała się w sobotę. Do tego dnia aktualizowana była także strona internetowa gazety. Jednak z uwagi na koszty i ten rodzaj działalności został zawieszony. Obecnie cały zespół - ok. 30 osób - został wysłany na urlopy.
Według press.pl, wydawca "Trybuny" liczy na to, że do lutego gazeta znajdzie inwestora. Niewykluczone, że "odwieszony" dziennik zmieni tytuł lub zmodyfikuje dotychczasowy swój kształt i światopogląd. - Nie wykluczamy też zmiany linii w kierunku gazety niezależnej, w której znajdzie miejsce każda opcja, choć utrzymanie takiego pisma byłoby pewnie trudniejsze - dodał Ostrowski. W listopadzie br. "Trybuna" wydawana była średnio w 50 tys. egzemplarzy. Prenumerowało ją około tysiąca osób - mają one otrzymać rekompensaty za czas zawieszenia wydawania gazety.
Jak zauważyła dr Hanna Karp, medioznawca z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, upadek "Trybuny" był do przewidzenia. Jak wskazała, gazeta miała coraz słabsze notowania, była coraz mniej cytowana, nakład spadał, a niektóre teksty ukazujące się w formie listów od czytelników były niejednokrotnie kompromitujące. - Redaktorzy muszą się zastanowić, co dalej robić. Znając jednak opór i tradycję środowiska, z jakiego "Trybuna" się wywodzi, to sądzę, że tak łatwo nie zniknie z rynku. Można się spodziewać, że pojawi się nowy tytuł - oceniła dr Karp. - Jedno jest pewne: ta gazeta w dawnej formie już nie wróci - dodała.
Pierwsze poważne sygnały dotyczące zmierzchu "Trybuny" pojawiły się w sierpniu br. Wówczas Zakłady Graficzne Dom Słowa Polskiego SA, największy wierzyciel gazety, złożyły w sądzie wniosek o upadłość gazety. Został on odrzucony, gdyż wydawca nie miał środków na zabezpieczenie procesu likwidacji. "Trybuna" w 1990 r. zastąpiła zlikwidowaną partyjną "Trybunę Ludu", która w szczytowym okresie sprzedawała nawet 1,5 mln egzemplarzy gazety. Była nieformalnym organem SLD.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik 2009-12-08

Autor: wa