Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Triumf Sikory

Treść

Tomasz Sikora wygrał w sobotę w niemieckim Oberhofie bieg na 10 km zaliczany do klasyfikacji Pucharu Świata w biatlonie. To trzeci podobny sukces w karierze naszego wicemistrza olimpijskiego. Od poprzedniego, w fińskim Kontiolahti, minęły prawie 22 miesiące. Jak to ma w zwyczaju, sobotni bieg Sikora rozpoczął niezbyt szybko, rozkręcając się w miarę pokonywania kolejnych kilometrów. Nadzieję na dobry wynik dała już pierwsza wizyta na strzelnicy (w pozycji leżąc), podczas której Polak ani razu nie chybił. Znalazł się w ścisłej czołówce, zatem wyraźnie przyspieszył. Wszystko przesądziło się podczas drugiego strzelania (stojąc) - Sikora znów był bezbłędny, a jego rywale się mylili. Nasz reprezentant ruszył do przodu z jeszcze większą mocą i nie dał już sobie odebrać zwycięstwa. Minął metę 16,2 s przed rewelacyjnym Norwegiem Ole Einarem Bjoerndalenem (drugi, mimo aż trzech rund karnych) oraz 16,7 s przed jego rodakiem, Emilem Svendsenem. Wczoraj w biegu na 15 km ze startu wspólnego nie było już tak dobrze. Tym razem Sikora dwa razy pomylił się na strzelnicy, co w połączeniu z gorszą niż dzień wcześniej formą biegową zaowocowało 17. miejscem. Nasz zawodnik stracił 2.47,8 min do triumfatora, którym był Bjoerndalen (także dwa pudła, ale bieg fenomenalny). To było 79. pucharowe zwycięstwo Norwega, który wkrótce przegoni zapewne dotychczasowego rekordzistę, Ingemara Stenmarka. Legendarny szwedzki alpejczyk wygrał w karierze 86 zawodów Pucharu Świata. Dobrze w Oberhofie spisała się również Magdalena Gwizdoń. Polka w sobotnim biegu na 7,5 km uplasowała się na niezłej, 13. pozycji. Gdyby nie dwa nieudane strzały, mogłoby być jeszcze lepiej. Wygrała Norweżka Tora Berger (1.02,7 min przed naszą reprezentantką). Wczoraj w biegu na 12,5 km Gwizdoń była już dziewiąta. Po drugiej wizycie na strzelnicy wydawało się nawet, że może być rewelacyjnie. Przez moment biegła bowiem na drugiej pozycji (to efekt tylko jednego pudła, rywalki myliły się dużo częściej), ale w końcówce zabrakło jej sił i kilka rywalek ją minęło. Najlepsza okazała się Niemka Magdalena Neuner (Polka straciła do niej 1.25,1 min). Piotr Skrobisz "Nasz Dziennik" 2008-01-07

Autor: wa