Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Solidarna Polska poza komisją

Treść

Sejmową Komisję ds. Służb Specjalnych wyłoniono jako ostatnią. Tworzy ją dziewięciu posłów: czterech z Platformy Obywatelskiej, dwóch z Prawa i Sprawiedliwości oraz po jednym z PSL, SLD i Ruchu Palikota. Z rekomendacji PO w komisji znaleźli się: Marek Biernacki, dotychczasowy jej szef, Konstanty Miodowicz, Krzysztof Brejza i Elżbieta Radziszewska. Z PiS są to Marek Opioła i Beata Mazurek.

Ruch Palikota reprezentuje Artur Dębski, PSL - Zbigniew Sosnowski, a SLD - Stanisław Wziątek. Za ich kandydaturami głosowało 381 posłów (PO, PiS, PSL), przeciwko było 53 (głównie posłowie RP). Od głosowania wstrzymała się poseł PiS Anna Fotyga, która nie chce tej decyzji komentować. - Nie było dyscypliny - ucina. Znamy już prezydium speckomisji. Jej szefem został Stanisław Wziątek, a wiceszefem - Konstanty Miodowicz. Prace tego gremium w poprzedniej kadencji krytycznie oceniają posłowie opozycji. - Opozycji trudno było przebić się z pewnymi projektami, którymi komisja powinna się była zająć, a tego nie zrobiła. Opozycja je zgłaszała, prezydium jednak je odrzucało. Chodzi m.in. o wyjaśnienie interwencji ABW w mieszkaniu właściciela portalu AntyKomor.pl czy inwigilacji prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mówi Marek Opioła.

Ani Macierewicz, ani Kamiński
Wcześniej PiS zgłosiło kandydatury Mariusza Kamińskiego i Antoniego Macierewicza. Ale na to nie zgodziło się Prezydium Sejmu i Konwent Seniorów. Wobec tego PiS wysunęło kandydatury Opioły i Mazurek. Tuż przed głosowaniem nad składem komisji Jarosław Kaczyński zwrócił się do marszałek Sejmu Ewy Kopacz o przedstawienie informacji, dlaczego Prezydium Sejmu nie zgodziło się rekomendować kandydatur Kamińskiego i Macierewicza. W odpowiedzi Kopacz stwierdziła, że uczestniczący w posiedzeniach prezydium i Konwentu przedstawiciel PiS "zna pełną argumentację" w sprawie tej decyzji. Dopytywany o to Mariusz Błaszczak, szef Klubu Parlamentarnego PiS, zaprzecza. Tłumaczy, że na posiedzeniu Konwentu Seniorów usłyszał jedynie, że prezydium nie zaakceptowało obu kandydatur. W związku z tym zwrócił się na piśmie do marszałek Kopacz z prośbą o uzasadnienie decyzji. Do dziś nie otrzymał żadnej odpowiedzi. - Jak widać, w Sejmie kierowanym przez marszałek Sejmu panią Kopacz są równi i równiejsi. Przypomnę choćby sprawę pani Wandy Nowickiej i jej wybór na wicemarszałka. Uzasadniano to wtedy tym, że jest posłem wybranym przez Naród. Panowie posłowie Antoni Macierewicz i Mariusz Kamiński także zostali wybrani przez Naród. Dodatkowo byli szefami służb specjalnych, a okazuje się, że zdaniem większości Sejmu nie mają prawa zasiadać w Komisji ds. Służb Specjalnych. Nie chciano ich, bo są doświadczeni i kontrolowaliby służby, a obecna władza boi się wszelkiej kontroli - komentuje Błaszczak. Platforma Obywatelska sprzeciwiała się obecności Macierewicza w speckomisji jeszcze na początku poprzedniej kadencji Sejmu. Donald Tusk mówił wówczas, że "kontrowersyjność, emocje i styl pracy Macierewicza nie sprzyjają skutecznej pracy komisji" i mogą narażać na szwank interes służb specjalnych. PiS w odpowiedzi ogłosiło bojkot komisji i nie wyznaczyło swojego przedstawiciela do niej; posłowie Prawa i Sprawiedliwości dołączyli do komisji dopiero w maju 2008 roku. Platforma przywoływała też argument, że Macierewicz nie ma certyfikatu bezpieczeństwa, co uniemożliwia mu dostęp do informacji ściśle tajnych, nie ma więc formalnie możliwości, żeby w tej komisji zasiadać. W październiku 2008 r. Służba Kontrwywiadu Wojskowego cofnęła Macierewiczowi tzw. certyfikat bezpieczeństwa upoważniający do dostępu do informacji oznaczonych klauzulą "ściśle tajne". Pytany o to prezes PiS twierdził jednak, że brak certyfikatu nie może być przeszkodą, gdyż poseł może go otrzymać już po wyborze.

O jedno miejsce za dużo?
W komisji nie zasiądzie żaden przedstawiciel Solidarnej Polski, która zgłaszała kandydaturę Bartosza Kownackiego. - Od początku zgłaszaliśmy akces do Komisji ds. Służb Specjalnych. Zgodnie z Regulaminem Sejmu do komisji tej stosuje się przepisy dotyczące powoływania innych komisji sejmowych. Wynika z nich, że kandydatów może zgłaszać każdy klub parlamentarny. Konwent Seniorów zaproponował dziewięć osób. Uniemożliwiono nam tym samym zgłoszenie naszego kandydata, którym był poseł Bartosz Kownacki, jako były członek komisji weryfikacyjnej WSI oraz pełnomocnik części rodzin smoleńskich. Wszystkie kluby parlamentarne powinny mieć możliwość udziału we wszystkich komisjach, a tu w tak wrażliwej i drażliwej sprawie funkcjonowania służb specjalnych nasz klub parlamentarny został pominięty. Dlatego w ramach protestu nie zagłosowaliśmy za żadnym przedstawionym przez Prezydium Sejmu kandydatem - komentuje Arkadiusz Mularczyk. - Argumentem Prezydium Sejmu i Konwentu Seniorów było to, że gdyby nasz klub dostał jedno miejsce w tej komisji, to spowodowałoby to rozrośnięcie się tej komisji. Kluby rządzące uznały, że komisja w tak "dużym" składzie jest niepotrzebna. Szkoda, bo każdy klub, w szczególności opozycyjny, powinien mieć możliwość kontrolowania służb specjalnych - dodaje. W zakresie działania Komisji ds. Służb Specjalnych leży opiniowanie wszelkich aktów normatywnych dotyczących służb specjalnych, w tym regulujących ich działalność, a także opiniowanie kierunków działań i rozpatrywanie corocznych sprawozdań szefów oraz ocena współdziałania tych służb z innymi służbami i instytucjami uprawnionymi do wykonywania czynności operacyjno-rozpoznawczych.


Grabiński zamiast Karskiego
Posłowie uzupełnili również skład Trybunału Stanu. Dwukrotnie w głosowaniu przepadła zaproponowana przez PiS kandydatura byłego posła Karola Karskiego. W związku z tym PiS zgłosiło mec. Andrzeja Grabińskiego, który zasiadał w Trybunale w poprzedniej kadencji. Kandydatura ta została przyjęta przez Sejm bezwzględną większością głosów. Z rekomendacji PiS, oprócz Andrzeja Grabińskiego, w Trybunale są: Grzegorz Górski, Piotr Andrzejewski, Zbigniew Romaszewski i Mariusz Muszyński. Z rekomendacji Platformy w TS zasiadają: Jolanta Zajdel-Sarnowicz, Lech Adamczyk, Kazimierz Barczyk, Anna Bogucka-Skowrońska, Dariusz Kijowski, Józef Medyk, Andrzej Wosiński oraz Romana Orlikowska-Wrońska. Sejm wybiera skład Trybunału Stanu na pierwszym posiedzeniu. Trybunał Stanu składa się z przewodniczącego, dwóch zastępców przewodniczącego i 16 członków wybieranych przez Sejm spoza grona posłów i senatorów na czas kadencji Sejmu. Zastępcy przewodniczącego Trybunału oraz co najmniej połowa członków TS powinni mieć kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska sędziego. Przewodniczącym Trybunału Stanu jest Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego.

Anna Ambroziak

Nasz Dziennik Piątek, 2 grudnia 2011, Nr 280 (4211)

Autor: au