Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Skąd gaz dla gazoportu?

Treść

Wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski zapewniał wczoraj, że gazoport w Świnoujściu będzie przesyłał 5 mld m sześc. gazu, a więc w pełni wykorzystane zostaną jego możliwości przewidziane na pierwszy etap działalności. Deklaracja ministra wzbudza wątpliwości w kontekście planowanych zwiększonych dostaw gazu z Rosji oraz faktu, że dotychczas podpisana umowa na dostawy gazu skroplonego z Kataru dotyczy tylko 1,3 mld m sześc. gazu.
Komisja rozpoczęła prace nad ustawą, która ma umożliwić budowę gazoportu, ale także pozwolić na rozbudowę połączenia gazowego z Niemcami w Lassowie, które ma być elementem planu dywersyfikacji dostaw surowca. Obecnie połączenie to ma wydajność około 900 mln m sześc. gazu rocznie (8 proc. dostaw do Polski), a po rozbudowie wzrosłoby do 1,5 miliarda. Jednak - według ekspertów - po stworzeniu gazociągu Nord Stream od strony niemieckiej będzie płynął najprawdopodobniej gaz rosyjski, dywersyfikacja jest więc wątpliwa.
Projekt ustawy ma umożliwić także rozbudowę sieci przesyłowej gazu m.in. na południu Polski. Jest to konieczne szczególnie na Podkarpaciu, bo stamtąd płynie surowiec ze Wschodu, a gazociągi są tam bardzo eksploatowane. Rozbudowa sieci ma sprzyjać także rozprowadzaniu gazu z gazoportu w przyszłości. Ponadto, jak powiedział wiceminister Budzanowski, w 2013-2014 roku mają rozpocząć działalność elektrownie gazowe, co zwiększy zapotrzebowanie na błękitne paliwo.
Posłowie pytali, czy zapewnione będą dostawy gazu skroplonego do gazoportu - dotychczas jest podpisana umowa na dostawy ok. 1,3 mld m sześc. Według resortu skarbu, pierwsze porozumienie zawarte wcześniej z Katarczykami było konieczne, aby uzyskać pewność dostaw i móc realizować projekt. Natomiast jednym z kolejnych rozwiązań mają być krótkoterminowe dostawy surowca. Według Pawła Nierady, eksperta z Instytutu Sobieskiego, patrząc na umowę z Gazpromem (która zwiększa dotychczasowy import z Rosji), być może nie będzie konieczne, aby te dodatkowe dostawy miały miejsce. - Ważna jest raczej zdolność przesyłowa, niż to, żeby już teraz decydować się na te dostawy - mówi Nierada, dodając, że rozwiązaniem mogą być także kontrakty krótkoterminowe, a być może nastąpi nowe porozumienie z Katarem.
Paweł Tunia
Nasz Dziennik 2010-02-12

Autor: jc