Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Sejm i tak obetnie Kancelarii Prezydenta

Treść

Sejmowa Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich pozytywnie zaopiniowała projekt przyszłorocznego budżetu Kancelarii Prezydenta. Ze sprawozdaniem w tej sprawie zapozna się teraz Komisja Finansów Publicznych. Politycy Platformy Obywatelskiej już jednak odgrażają się, że podczas prac w komisji finansów będą cięcia w prezydenckim budżecie. Wiele wskazuje na to, że pozytywna rekomendacja sejmowej Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich dla propozycji budżetu Kancelarii Prezydenta jest jedynie ciszą przed burzą. Budżet rozpatrzy teraz Komisja Finansów Publicznych. Posłowie Platformy nie ukrywali wczoraj, że mimo pozytywnej rekomendacji jednej komisji, druga komisja "zrobi to, co do niej należy", czyli obetnie pieniądze i ukarze w ten sposób prezydenta za jego "antyrządową działalność". Kancelaria Prezydenta wnioskuje na przyszły rok o prawie 189-milionowy budżet. Jest to o 30 milionów złotych więcej niż w tym roku. - Po 3 latach bardzo drastycznych ograniczeń chcielibyśmy zwyczajnie zacząć uzupełniać to, czego brakuje. Wymienić to, co się popsuło - mówi Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta. Wyjaśnia, że dodatkowe pieniądze są potrzebne na remont zabytkowych obiektów pozostających w dyspozycji Kancelarii, jak również na wydatki związane m.in. z większą liczbą uroczystości rocznicowych organizowanych przez prezydenta. W 2009 r. przypada bowiem kilka ważnych rocznic, np. 70. rocznica wybuchu II wojny światowej, 65. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego czy 10. rocznica wejścia Polski do NATO. Kownacki wyjaśniał, że największą pozycją w wydatkach Kancelarii Prezydenta będzie dotacja dla Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa. A to wydatek niezwiązany ściśle z działalnością Kancelarii. Na ten cel projektuje się ponad 44 miliony złotych. Kancelaria przewiduje również wzrost wydatków na wynagrodzenia. Według Kownackiego, wynika to ze "zmiany pokoleniowej" - większa liczba osób niż w ubiegłych latach przejdzie bowiem na emeryturę, więc trzeba będzie im wypłacić półroczne odprawy, a nowi pracownicy będą przez 2-3 miesiące pracować pod okiem osób, których stanowiska zajmą. Średnia pensja w Kancelarii to mniej więcej 7 tys. zł brutto i w przyszłym roku się ona nie zmieni. Kownacki poinformował, że Kancelaria Prezydenta nie przewidywała w swoim budżecie wydatków na czarterowanie samolotów niezbędnych do wykonywania konstytucyjnych obowiązków prezydenta RP, gdyby premier ponownie odmówił rządowego samolotu. Kancelaria nie uwzględnia w tym roku zwiększenia liczby etatów. Wzrośnie natomiast z 81 do 93 liczba etatów w podległym prezydentowi Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. Aktualnie w Kancelarii Prezydenta są 302 etaty. Do tego z budżetu Kancelarii są przeznaczone pieniądze na 81 etatów w BBN, 2 etaty we Wspólnej Komisji Orzekającej w Sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych i 6 etatów w Biurze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2008-10-23

Autor: wa