Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Są pieniądze na budowę Domu Polsko-Słowackiego

Treść

GORLICE. Prawie 2 mln zł kosztować będzie adaptacja pomieszczeń po przedwojennym areszcie przy ul. Podkościelnej na potrzeby powstającego w Gorlicach Domu Polsko-Słowackiego.

Wczoraj władze miasta otrzymały promesę na półtora miliona złotych, dzięki której będzie można zrealizować tę inwestycję.

Będzie ona elementem programu Interreg zakładającego zacieśnienie współpracy transgranicznej. Taka placówka została już uruchomiona w zaprzyjaźnionym z Gorlicami Bardejowie. Gorlickie władze zabezpieczyły w budżecie pieniądze na ten cel. Uzależniły jednak jego realizację od dofinansowania z funduszy unijnych. Uzyskanie takiego wsparcia oznacza, że Dom Polsko-Słowacki zostanie otwarty w przyszłym roku.

- Musimy szybko wdrożyć procedury przetargowe - zapowiada burmistrz Gorlic Kazimierz Sterkowicz. - Zakres prac jest bardzo duży, bo budynek po dawnym areszcie śledczym jest bardzo zawilgocony i wymaga praktycznie generalnego remontu. Dlatego trzeba dużo czasu, by doprowadzić go do przyzwoitego stanu.

Do zagospodarowania jest dwupiętrowy obiekt przy ul. Podkościelnej. Dziś mieści się tam magazyn i archiwum Urzędu Miasta. Zlokalizowana jest tam również siedziba Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym oraz mieszkanie komunalne. Jego lokatorzy zostaną przeniesieni do budowanego od ubiegłego roku bloku komunalnego, którego otwarcie nastąpi prawdopodobnie w połowie maja. O siedzibę nie musi się też martwić Stowarzyszenie, bo zaplanowano dla niego miejsce w budynku po zlikwidowanym przedszkolu na placu Dworzysko. Mieścić się tam będzie również Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Przy okazji adaptacji pomieszczeń na potrzeby Domu Polsko-Słowackiego zabezpieczone zostaną skarpa oraz parking miejski od strony ul. Podkościelnej. (SZEL) warto wiedzieć

Dodajmy, że nowa placówka ma pomóc w promowaniu kultury Polski i Słowacji poprzez organizacje wernisaży sztuki, koncertów i spotkań literackich. Jego bieżące funkcjonowanie nie będzie wymagało mnożenia administracji, bo zatrudnić tam trzeba dwie, najwyżej trzy osoby.

żródło: "Dziennik Polski" 2006-03-21

Autor: mj