Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Rocznica "Wujka" nic nie znaczy dla rządzących

Treść

Ani premier Donald Tusk, ani marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie raczyli przyjechać do Katowic na uroczystości poświęcone rocznicy pacyfikacji kopalni "Wujek". Nie było też szefa Kancelarii Prezydenta. W czasie, kiedy górnicy wspominali swoich kolegów zamordowanych przez ZOMO, szef rządu zorganizował w Warszawie spotkanie z lokalnymi mediami.

Z powodu absencji czołowych polityków na Śląsku nikt nie płakał. - Oni tylko dużo mówią, obiecują, współczują, a potem głucha cisza - uzasadnia Ewa Widuch, członek Społecznego Komitetu Pamięci Górników KWK Wujek Poległych 16 grudnia 1981 r., który opiekuje się rodzinami ofiar. Najwyraźniej nie ubolewano też nad tą znaczącą nieobecnością na Wybrzeżu, gdzie odbyły się wczoraj obchody 39. rocznicy Grudnia ‘70 i gdzie premier również się nie pojawił.
Donald Tusk oraz ministrowie: rozwoju regionalnego Elżbieta Bieńkowska, infrastruktury Cezary Grabarczyk, spraw wewnętrznych i administracji Jerzy Miller oraz sportu i turystyki Adam Giersz spotkali się wczoraj w Warszawie, w przedświątecznych nastrojach z dziennikarzami mediów lokalnych.
Ostatni raz na Śląsku premier był widziany w czasie Barbórki połączonej z biesiadą piwną. - Widocznie to jest jego podejście: pojawia się tam, gdzie więcej ludzi i można bardziej zabłysnąć. My tutaj nie potrzebujemy politykowania i kampanii wyborczej, a zwyczajnej zadumy nad tym, co się stało - komentuje Andrzej Giza, brat zamordowanego w kopalni "Wujek" Krzysztofa Gizy. Dodaje, że czuje ogromny żal do wszystkich rządów w wolnej Polsce, że do tej pory nie rozliczono jak należy nikogo z winnych tamtej tragedii.
16 grudnia 1981 roku, podczas pacyfikacji górników strajkujących przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego w wyniku akcji ZOMO zastrzelono 9 górników. Zginęli: Jan Stawisiński, Joachim Gnida, Józef Czekalski, Krzysztof Giza, Ryszard Gzik, Bogusław Kopczak, Andrzej Pełka, Zbigniew Wilk i Zenon Zając, a 21 zostało rannych.
Obchody 28. rocznicy masakry w kopalni "Wujek" przygotowały głównie Śląsko-Dąbrowska "Solidarność", Społeczny Komitet Pamięci Górników KWK Wujek Poległych 16 grudnia 1981 r. oraz KWK Wujek w Katowicach.
Uroczystości rozpoczęły się spotkaniem i obiadem dla rodzin poległych górników, z udziałem prezesa NBP Sławomira Skrzypka, prezesa Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności" Piotra Dudy oraz wicepremiera, ministra gospodarki Waldemara Pawlaka. W Centrum Informacyjnym Rządu dowiedzieliśmy się, że Pawlak miał reprezentować wczoraj premiera i rząd. Ale organizatorzy przedstawiają to inaczej. - Społeczny Komitet nie zaprasza już żadnych oficjeli, bo zawsze sobie tutaj robią kampanię wyborczą i bardzo dużo obiecują, a 28 lat upłynęło i nie zrealizowano żadnych zobowiązań. Rodziny nawet mają kłopoty z emeryturą górniczą po swoich ojcach czy mężach - mówi z goryczą Ewa Widuch. Jak tłumaczy, Waldemara Pawlaka zaprosił Katowicki Holding Węglowy jako osobę odpowiedzialną za ten sektor przemysłu. - A premier jeszcze tu nie był. Ani na zaproszenie, ani bez zaproszenia, nawet kwiatów nie przyjechał złożyć - dodaje Widuch.
Na Śląsku Lecha Kaczyńskiego reprezentowała podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Bożena Borys-Szopa, która od 1991 r. była członkiem zarządu regionu Śląsko-Dąbrowskiej "Solidarności", a od 2002 r. pełni funkcję wiceprzewodniczącej sekretarza Zarządu Regionu. W liście skierowanym do uczestników uroczystości prezydent zaznaczył, że górnicy z "Wujka" stanęli "w obronie wolności i solidarności, w obronie nadziei na lepszą przyszłość, na wolną Polskę". I zapewnił, że Ojczyzna o nich nie zapomni.
Oficjalne obchody 28. rocznicy pacyfikacji górników w kopalni "Wujek" rozpoczęły się o godz. 16.00 Mszą św. w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, gdzie odsłonięto tablicę upamiętniającą kapelana "Solidarności", Sługę Bożego ks. Jerzego Popiełuszkę, który w swoich kazaniach wielokrotnie mówił o ofierze górników z "Wujka". - Pamiętając o ofierze z życia, jaką złożyli nasi bracia górnicy z "Wujka", trzeba, abyśmy w obliczu zalewającego nas morza zalęknienia byli zjednoczeni i solidarni. Byśmy znowu, jak onegdaj, pomagali sobie nawzajem i bezwarunkowo we wspólnym budowaniu przyszłości - powiedział w homilii ks. dr Arkadiusz Wuwer z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. Eucharystia była sprawowana pod przewodnictwem ordynariusza katowickiego, ks. abp. Damiana Zimonia. Następnie pod pomnikiem-krzyżem uroczyście odczytano uchwałę katowickich radnych nadającą placowi przy "Wujku" oficjalną nazwę: plac NSZZ "Solidarność" - o co od dłuższego czasu zabiegały "Solidarność" i Społeczny Komitet Pamięci Górników KWK Wujek Poległych 16 grudnia 1981 roku. Odbył się także Apel Poległych.
Maria S. Jasita, Katowice
"Nasz Dziennik" 2009-12-17

Autor: wa