Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Remont po przestoju

Treść

Firma Sobieski, nowy właściciel gorzelni w Kobylance koło Gorlic, zatrudniła już pierwszych pracowników. Zajmą się oni remontem i zabezpieczeniem urządzeń, które nie były wykorzystywane od trzech lat. Na razie w gorzelni pracuje tylko kilka osób, w tym technolog produkcji. W dużym tempie trzeba zabezpieczyć i odnowić instalacje, które są dziś w nie najlepszym stanie. Na razie nie wiadomo, jak długo potrwają te prace. Pewne jest natomiast, że nowy właściciel chce zatrudnić łącznie 30 osób, bo taka liczba pracowników jest potrzebna do uruchomienia produkcji i bieżącej działalności gorzelni. Będzie tam powstawał tzw. destylat rolniczy, czyli spirytus, który w zależności od zapotrzebowania na rynku będzie odwadniany lub rektyfikowany. Podstawę produktu stanowić będzie żyto lub kukurydza. Obecnie trwają też usilne starania o podłączenie zakładu do wodociągu, bo gorzelnia potrzebuje duże ilości wody, a ta dostarczana z obecnych źródeł nie wystarcza do wdrożenia produkcji na wystarczającym poziomie. Przypomnijmy, że gorzelnia w Kobylance została oddana do użytku w 2001 r. Była wówczas jedną ze spółek należących do Rafinerii Nafty "Glimar". Wybudowana kosztem ponad 40 mln zł miała wytwarzać komponent do biopaliwa, jednak nigdy nie osiągnęła mocy produkcyjnych i trzeba ją było zamknąć. Syndyk masy upadłościowej Glimaru Bożena Polesek podjęła cztery nieudane próby sprzedaży majątku. Piąta zakończyła się sukcesem, choć cena uzyskana z tej sprzedaży nie wyniosła nawet jednej dziesiątej kosztów budowy zakładu. Gorzelnię kupiła firma Sobieski należąca do francuskiej grupy Belvedere, lidera na polskim rynku produkcji mocnych alkoholi. (SZEL) "Dziennik Polski" 2007-09-19

Autor: wa