Polakom kultura niepotrzebna?
Treść
TVP Polonia powinna zarabiać na reklamach. Dlatego musi ograniczyć  emisję niedochodowego Teatru Telewizji, filmów dokumentalnych i  edukacyjnych na rzecz programów typu talk-show, o większej oglądalności -  takie m.in. tezy usłyszeli członkowie Rady Programowej TVP Polonia od  nowego szefa anteny Witolda Laskowskiego. Jego stanowiskiem zdziwieni są  parlamentarzyści. Zwracają uwagę, że przecież głównym zadaniem tej  stacji nie jest zarabianie pieniędzy, ale popularyzowanie historii i  kultury polskiej wśród Polaków mieszkających na całym świecie.
Profesor  dr hab. Krystyna Czuba z Rady Programowej TVP Polonia, medioznawca,  wykładowca na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie,  nie kryje oburzenia stanowiskiem dyrektora Laskowskiego. - Zszokował  mnie program nowej ramówki, którą przygotował - informuje prof. dr hab.  Czuba. Według niej, Laskowski miał stwierdzić na spotkaniu Rady  Programowej, iż filmy dokumentalne w TVP Polonia "są bardzo słabe". Jej  zdaniem, dyrektor uznał również, że edukacja w tej telewizji "nie zdaje  egzaminu", ponieważ "nie jest dobrze odbierana", a na Teatrze Telewizji  "się nie zarabia". - Laskowski powiedział, że widzi telewizję jako  talk-show, chwalił się swoimi rzekomymi sukcesami, jakoby uzyskał już  większą oglądalność i dlatego zarobi na reklamach - zaznacza prof.  Krystyna Czuba.
Zdziwieni planami kierownictwa TVP Polonia są  posłowie z sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. - Jeżeli  rzeczywiście tak było, to są to skandaliczne wypowiedzi, wskazujące na  to, że pan dyrektor nie rozumie, czym jest misja telewizji publicznej, a  w tym misja realizowana dla Polonii. W żadnym razie nie może być to  działalność dochodowa. Słyszę skargi od przedstawicieli Polonii, że zbyt  mało jest właśnie takich edukacyjnych programów, natomiast za dużo  pojawiło się seriali telewizyjnych - alarmuje Elżbieta Kruk (PiS),  wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu.
Na  rolę edukacyjną TVP Polonia wskazuje również Tadeusz Sławecki, poseł PSL  z tejże komisji. - Coraz częściej mówi się o kształceniu młodzieży  polonijnej, więc TVP Polonia trochę się tym zajmuje. Poza tym mogłaby  być doskonałym uzupełnieniem tego, co oferują różne rodzaje szkół -  zauważa Sławecki. - Oczywiście można mieć zastrzeżenia co do kwestii  ciągłego pokazywania niektórych "odgrzewanych" filmów. Trzeba polonusom  pokazywać polską sztukę współczesną, ale na wysokim poziomie, oraz  poezję, film itd. Natomiast absolutnie dla Polonii talk-show jest  niepotrzebny. Oni i tak mają tego dosyć w swoich krajach - dodaje poseł  PSL.
Poseł Andrzej Walkowiak (PiS) również nie może zgodzić się z  tezami Laskowskiego o słabości warstwy dokumentacyjnej i edukacyjnej TVP  Polonia. - Jestem zdumiony takim wywodem. Ponieważ jest to absolutne  zaprzeczenie roli, jaką powinna pełnić TVP Polonia - ocenia Walkowiak.  Wskazuje, że stacja skierowana jest głównie do odbiorców mieszkających  poza granicami kraju. - Więc właśnie oni są adresatami tej misji i  niemalże wyłącznie tym powinna kierować się ramówka. Nie ma sensu  zasłaniać się jakimiś "tok-szołami" i dochodowością, bo ten program  musiałby być zupełnie przemodelowany, a w tym momencie ta telewizja  przestałaby być TVP Polonią. To jakieś kompletne nieporozumienie -  podkreśla Walkowiak. 
Niestety, dyrektor Laskowski nie znalazł dla nas czasu, by szczegółowo poinformować o planach zmiany ramówki TVP Polonia.
Jacek Dytkowski
Nasz Dziennik 2010-10-19
Autor: jc