Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Pod presją czasu

Treść

GORLICE. MRS chce wejść w koalicję z PSL lub PiS. Wybór starosty uzależniony od wyniku drugiej tury wyborów na burmistrza miasta Małopolski Ruch Samorządowy, który zyskał największe poparcie w wyborach do Rady Powiatu Gorlickiego (siedem mandatów) rozważa zawarcie koalicji z PSL lub PiS. Ugrupowania te wprowadziły do Rady kolejno sześciu i pięciu swoich przedstawicieli. To zdecydowanie największe kluby we władzach powiatu na nową kadencję. Prócz nich w Radzie będą jeszcze radni z Forum Samorządowego Ziemia Gorlicka (3), SLD Lewica i Demokraci oraz Porozumienie Gorlickie (po jednym mandacie). Z Małopolskiego Ruchu Samorządowego wszedł do Rady Powiatu m. in. obecny starosta Mirosław Wędrychowicz. W kuluarach mówi się, że to właśnie on ma największe szanse na ponowne objęcie tego stanowiska. Zajął je po wyborze dotychczasowego starosty Witolda Kochana na wojewodę małopolskiego. Teraz decyzja ewentualnych koalicjantów zależeć będzie w dużej mierze od rozstrzygnięcia drugiej tury wyborów burmistrza miasta, w których Witold Kochan zmierzy się z obecnym burmistrzem Kazimierzem Sterkowiczem. Jeśli wygra ten pierwszy, to jest bardzo prawdopodobne, że Mirosław Wędrychowicz uzyska wystarczającą ilość głosów, by pełnić funkcję starosty gorlickiego w kolejnej kadencji. Gdyby jednak na burmistrza ponownie wybrano Kazimierza Sterkowicza, Witold Kochan wróci jako radny do powiatu (dostał się do Rady z listy MRS). Jest bardzo prawdopodobne, że wówczas to właśnie jego kandydaturę zgłosiliby koalicjanci. Sprawę komplikują jednak przepisy. Otóż już dziś wydrukowane będzie obwieszczenie o składzie Rady Powiatu na kadencję 2006-10. W ciągu siedmiu dni od tego momentu należy zwołać pierwszą sesję, a zwykle na pierwszym posiedzeniu wybierany jest starosta. Problem w tym, że sesja będzie musiała się odbyć jeszcze przed rozstrzygnięciem drugiej tury wyborów na burmistrza miasta. - Niestety, ustawodawca nie skoordynował terminów drugiej tury wyborów i zwołania pierwszej sesji - mówi Mirosław Wędrychowicz. - Myślę jednak, że uda się nam wypracować jakiś kompromis i na pierwszym posiedzeniu ograniczymy się do wyboru prezydium Rady. (SZEL) "Dziennik Polski" 2006-11-17

Autor: wa