Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Nowy zarząd TVP zgodny z prawem

Treść

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wpisał w Krajowym Rejestrze Sądowym Piotra Farfała jako pełniącego obowiązki prezesa TVP, a Tomasza Rudominę jako delegowanego do zarządu. - Tak jak zapowiadaliśmy, podporządkowujemy się decyzji sądu, choć nadal ją kwestionujemy. Jeśli chodzi o ewentualne dalsze działania, musimy porozumieć się ze sobą, prawnikami i przede wszystkim z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, która występowała w tym procesie i która ma w tej kwestii dużo do powiedzenia - powiedział w rozmowie z nami Sławomir Siwek, zawieszony członek zarządu.

19 grudnia Rada Nadzorcza TVP głosami członków wywodzących się z LPR i Samoobrony zawiesiła trzech członków zarządu TVP: Andrzeja Urbańskiego, Marcina Bochenka i Sławomira Siwka, na p.o. prezesa powołała Piotra Farfała, a do zarządu oddelegowała Rudominę. Oba zarządy o rozstrzygnięcie kwestii zwróciły się do Krajowego Rejestru Sądowego. - Sąd nie oceniał prawidłowości uchwał Rady Nadzorczej TVP z 19 grudnia; przedmiotem jego rozstrzygnięcia była tylko kwestia wpisów w KRS - powiedział wczoraj rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Wojciech Małek. Wyjaśnił, że w całej kwestii zapadły oddzielne postanowienia. Sąd uwzględnił w całości wniosek Farfała o wpisanie do KRS zmian w zarządzie. - Wobec uwzględnienia złożonego wniosku w całości sąd nie sporządził uzasadnienia postanowienia w tej kwestii - podkreślił sędzia.
Jednocześnie sąd ocenił, iż Urbański nie ma prawa do udziału w sprawie, bo pozbawiły go tego uchwały rady nadzorczej z 19 grudnia. Sąd uznał też, że również KRRiT nie ma prawa do występowania jako strona w postępowaniu o wpis władz spółki do KRS. To postanowienie także jest nieprawomocne, ale na nie Urbańskiemu i KRRiT przysługuje już formalne zażalenie do Sądu Okręgowego w Warszawie - w terminie tygodnia od doręczenia postanowień.
- Zarejestrowanie przez sąd w KRS Piotra Farfała i Tomasza Rudominy to bardzo zła decyzja dla TVP - twierdzi członek rady nadzorczej spółki Krzysztof Czabański. - Uważam, że źle się stało, ponieważ przyjęcie tych wniosków przez sąd oznacza wprowadzenie dużej tymczasowości w spółce, a tymczasowość takim dużym korporacjom nie służy - oświadczył wczoraj Czabański. Zapowiedział, że będzie starał się przekonać pozostałych członków rady nadzorczej, żeby stan tymczasowości szybko zmienić. Nie chciał mówić o szczegółach swojej propozycji dla rady nadzorczej. - TVP potrzebuje silnego centrum władzy i silnego zarządu, a ten, który został wpisany do KRS, jest bardzo słaby - powiedział Czabański. Piotr Farfał nie chciał komentować decyzji sądu. Nie wiadomo, co nastąpi po trzymiesięcznym zawieszeniu zarządu TVP.
IB
"Nasz Dziennik" 2008-12-30

Autor: wa