Musieliśmy walczyć z korupcją
Treść
Postępowanie prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie afery  węglowej było właściwe i rzetelne, były także podstawy do zatrzymania  Barbary Blidy - uważa Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości w  rządzie PiS, który składał wczoraj zeznania przed sejmową komisją  śledczą badającą okoliczności śmierci byłej posłanki SLD. Ziobro  przypomniał, że to śledztwo było jednym z wielu prowadzonych w sprawie  korupcyjnej. Były minister zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość doszło  do władzy po czterech latach rządów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, a był  to czas, kiedy w Polsce występowały liczne afery korupcyjne. A rządy  PiS przyczyniły się do ograniczenia takich patologicznych zjawisk  niszczących nasz kraj.
Zbigniew Ziobro w ponadgodzinnym  słowie wstępnym przypomniał posłom sytuację dotyczącą śledztwa w sprawie  mafii węglowej na Śląsku oraz to, że również politycy, w tym lewicy,  byli zamieszani w nielegalny handel węglem. Po wypowiedzi Ziobry doszło  do sporu między nim a przewodniczącym komisji śledczej Ryszardem  Kaliszem (Lewica), który zarzucił byłemu ministrowi sprawiedliwości  kłamstwo. - Dlaczego wieczorem w dniu śmierci Blidy, występując w  Sejmie, okłamał pan Wysoką Izbę? - pytał Kalisz. - Z zeznań świadków  wynika, że miał pan tę wiedzę dużo wcześniej. Dlaczego w Sejmie  powiedział pan, że o sprawie dowiedział się dopiero 25 kwietnia 2007  roku? - pytał Kalisz. Oburzony zarzutem Ziobro tłumaczył, że istnieje  różnica między wiedzą o istnieniu jakiejś sprawy a znajomością tej  sprawy. - Gdyby pan rozumiał, że między tymi pojęciami jest przepaść, to  by pan rozumiał, że mówiłem prawdę. Wiedzieć, że jest sprawa, to nie  znaczy ją znać - wyjaśniał Ziobro. Zwrócił się do Kalisza, by ten  wycofał się z zarzutu kłamstwa, bo inaczej wytoczy mu proces cywilny.  Kalisz nie krył irytacji i odpowiedział, że jest co najmniej niestosowne  grożenie procesem członkowi komisji sejmowej, który zadaje pytania.
Zbigniew  Ziobro powiedział, że nie było żadnych nacisków na prokuratorów w  sprawie zatrzymania Barbary Blidy i prokuratorzy samodzielnie, opierając  się na zebranych dowodach, podjęli decyzję o zatrzymaniu. Podkreślił,  że zeznania złożone przez wszystkich prokuratorów prowadzących sprawę  afery węglowej "zadają kłam twierdzeniu, że Ziobro albo Jarosław  Kaczyński narzucili im, wbrew dowodom, stawianie zarzutów Blidzie". Jak  zaznaczył, Blida była podejrzana o korupcję.
Ziobro ponownie wyraził  ubolewanie z powodu śmierci byłej posłanki SLD. - W trakcie śledztwa  dotyczącego tzw. mafii węglowej doszło do tragicznego i smutnego  zdarzenia, pani Barbara Blida popełniła samobójstwo, wyraziłem z tego  faktu ubolewanie i to ubolewanie jeszcze raz tutaj przywołuję - mówił  były minister sprawiedliwości. Dodał, że to tragiczne zdarzenie stało  się podstawą do licznych pomówień i napaści na prokuratorów rzetelnie  wykonujących swoje obowiązki oraz na rząd PiS. Tymczasem do podobnych  zdarzeń dochodziło za czasów rządów SLD bardzo często, ale nikt nie  robił afery, bo nie dotyczyło to żadnej znanej osoby.
Komisja ma  jeszcze przesłuchać byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego oraz męża  tragicznie zmarłej posłanki, Henryka Blidę. Komisja nie wyklucza także  przeprowadzenia konfrontacji pomiędzy osobami, które w 2007 r. pełniły  ważne funkcje w państwie.
Barbara Blida popełniła samobójstwo 25  kwietnia 2007 r. w czasie próby przeszukania i zatrzymania jej przez  Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w związku z podejrzeniami o korupcję  w handlu węglem.
Paweł Tunia
Nasz Dziennik 2010-09-29
Autor: jc