Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Małysz walczy o wygraną

Treść

Jutro i w niedzielę w niemieckim Titisee-Neustadt skoczkowie narciarscy walczyć będą o punkty Pucharu Świata. Adam Małysz lubi ten obiekt, zwykle walczył na nim o czołowe lokaty i nie inaczej powinno być tym razem. Polak ma szansę zbliżyć się do lidera pucharowej klasyfikacji Norwega Andersa Jacobsena. Jak na razie trzykrotny zdobywca Kryształowej Kuli traci do Jacobsena 320 punktów. Po konkursach w Titisee-Neustadt na pewno jednak tę różnicę zmniejszy. Po pierwsze - jest w wysokiej formie, po drugie - Norweg w Niemczech nie wystartuje. Trener Mika Kojonkoski uznał, iż jego podopieczny jest zmęczony trudami sezonu i potrzebuje wypoczynku, by jak najlepiej przygotować się do najważniejszej imprezy sezonu - mistrzostw świata w Sapporo. Prowadzący naszych skoczków Hannu Lepistoe również rozważa możliwość wycofania Małysza z któregoś z konkursów przed mistrzostwami. Fin wychodzi jednak z założenia, że jeśli najlepszy polski skoczek jest w wysokiej formie i ma szansę dogonić lidera PŚ - tej szansy nie może mu odbierać. Dlatego wydaje się, że pana Adama nie zabraknie w żadnych zawodach. Inaczej przedstawia się sytuacja z pozostałymi naszymi zawodnikami. Do Titisee-Neustadt pojechali również Kamil Stoch, Stefan Hula i Piotr Żyła, ale czy taki będzie nasz skład na pozostałych imprezach przed MŚ - trudno powiedzieć. Lepistoe martwi przede wszystkim niedyspozycja Stocha, który po kilku bardzo dobrych tygodniach wpadł w dołek, z którego nie może wyjść. Jutro i w niedzielę na skoczni "Grosse Hochfirstschanze" Małysz będzie jednym z głównych faworytów. Na tym obiekcie zawsze walczył o czołowe lokaty. W sezonie 2001/2002 wygrał i był drugi, rok później - trzeci i szósty, a w sezonie 2004/2005 - siódmy i drugi. Teraz nie powinno być inaczej, zwłaszcza że Polak jest bardzo mocny. Rekord skoczni wynosi 145 m i od 2001 roku należy do Niemca Svena Hannawalda. Jutrzejszy konkurs rozpocznie się o godzinie 16.30, a niedzielny o 16.00. Pisk, "Nasz Dziennik" 2007-02-02

Autor: ea