Mała bitewka PO z PSL
Treść
Z Eugeniuszem Kłopotkiem, posłem Polskiego Stronnictwa Ludowego, rozmawia  Anna Ambroziak 
Zamieszanie wokół wicepremiera Waldemara Pawlaka i  jego interesów wpłynie na atmosferę w koalicji? Platforma Obywatelska oskarża  Pawlaka o nepotyzm i lobbing... Czy można już mówić o zimnej wojnie w  koalicji?
- Trochę nas zabolało to, co powiedział premier Donald Tusk o  ministrze Waldemarze Pawlaku. Ale nie ma i nie było takiej partii, która nie ma  za uszami jakichś "grzeszków". Najgorszym rozwiązaniem jest to, jeśli jeden  drugiemu próbuje ustalić tzw. standard. Cóż z tego, że niby są wysoko postawione  standardy w PO? Przecież są tacy politycy PO, którzy nigdy ich nie przestrzegali  i nadal tego nie robią. Najgorsze jest to, że jak jeden ma trochę bałaganu na  podwórku, zamiast go posprzątać, zagląda na cudze i krytykuje. Najpierw trzeba  się uderzyć we własne piersi, a potem w cudze. Ale nie ma tego złego, co by na  dobre nie wyszło. Skoro dziś wszystkie partie polityczne mówią, iż trzeba  określić te standardy zachowań w polityce, to może usiądźmy wszyscy i je omówmy,  i ubierzmy w ramy prawne, a choćby w honorowe.
Zdaniem części  polityków Platformy, ludowcy chcą wziąć odwet za krytykę Pawlaka i dlatego mają  odrzucić pomysł PO o zawieszeniu finansowania partii politycznych... 
-  To jest niepotrzebne nakręcanie przez PO opinii publicznej. My już od kilku  miesięcy mówimy, że nie poprzemy tego projektu, gdzie ma być zamrożona subwencja  dla partii politycznych. W styczniu tego roku mieliśmy zawarty z PO kompromis,  iż ograniczamy subwencjonowanie partii o jedną trzecią. Nagle przychodzi sygnał  z kancelarii premiera, że zamrażamy subwencję na dwa lata. Pomysł zupełnie z  nami nieskonsultowany. Czy chodzi o to, by polityka zeszła do szarej strefy?  Jeśli już szukamy oszczędności, wystarczy odchudzić rozpasane do niebotycznych  rozmiarów gabinety polityczne i zlikwidować niektóre stanowiska w poszczególnych  resortach. 
Pojawiły się sugestie, że firma DGA, która z agencją Work  Service Tomasza Misiaka dostała kontrakt na realizację specustawy stoczniowej,  mogła wykonywać zlecenia Platformy na opracowywanie sondaży poparcia dla partii  politycznych...
- To widać po sondażach opinii publicznej. Poparcie dla  Platformy jest zawsze duże, a dla PSL - niskie. Nie trzeba daleko szukać. PSL,  który w sondażach ma co najwyżej 8 proc. poparcia, nagle wygrywa wybory w  Olsztynie z kandydatem PO, która ma tam podobno 60 proc. poparcia! Przydał się  tu kubeł zimnej wody na nieco rozpalone głowy polityków Platformy, którym marzy  się samodzielne rządzenie. Paru zapalczywych polityków PO ma ciągotki do  stoczenia małej bitewki z PSL. Niech próbują. Ale zaznaczam: Kto z PSL zrywa,  ten zawsze przegrywa. 
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-03-20
Autor: wa