Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kubica bez KERS

Treść

Robert Kubica pojedzie w bolidzie wyposażonym w system odzyskiwania energii kinetycznej (KERS) dopiero w czerwcowym Grand Prix Turcji. Oznacza to oczywiście, że nie skorzysta z niego w najbliższej eliminacji, GP Hiszpanii.

Zespół BMW-Sauber, który jeszcze na długo przed rozpoczęciem sezonu chwalił się najbardziej zaawansowanymi pracami nad nową technologią, na razie stosuje ją wybiórczo, po rozpatrzeniu wszystkich "za" i "przeciw". Wysoki i cięższy od konkurentów Kubica dotychczas pojechał z nią raz, w Bahrajnie. Bez powodzenia. Niemiec Nick Heidfeld stosował to rozwiązanie we wszystkich wyścigach, ale bez spektakularnych wyników. Wczoraj kierownictwo teamu podjęło decyzję, że w niedzielę obaj kierowcy wyruszą do rywalizacji bez KERS. Więcej, nie zamontują go również za dwa tygodnie w Monako, co wydaje się zrozumiałe, bo na krętym, technicznym i stosunkowo wolnym torze nie miałoby to większego sensu. Kubica i Heidfeld pojadą z KERS zatem dopiero 7 czerwca, podczas GP Turcji. Na Barcelonę BMW przygotowało swoim zawodnikom nowy pakiet aerodynamiczny, który ma pozwolić im wreszcie zbliżyć się do czołówki i podjąć z nią walkę. - Ten właśnie fakt powoduje, iż stosowanie KERS mija się z celem - przyznał Mario Theissen. Szef zespołu dodał jednocześnie, że jest zadowolony z systemu. - Oceniam go pozytywnie, działa bez zarzutów. Nie sprawił problemów nawet podczas ulewy w Malezji. Jeśli go nie używaliśmy, to ze względu na konfigurację naszego bolidu - powiedział.
W Barcelonie samochody BMW nie zostaną również wyposażone w podwójne dyfuzory.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-05-06

Autor: wa