Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Formuła 1 - czas transferów

Treść

Kimi Raikkonen, Nick Heidfeld, Timo Glock, Rubens Barrichello, a nawet nowy mistrz, Jenson Button - żaden z kierowców nie jest jeszcze pewien, czy i w jakim zespole wystartuje w przyszłym sezonie mistrzostw świata Formuły 1. Niewykluczone, że jeden z nich zostanie partnerem Roberta Kubicy w Renault.
Przejście Polaka do francuskiej stajni i transfer Hiszpana Fernando Alonso do Ferrari to jednak na razie jedyne pewniki, niebudzące już wątpliwości. Poza tym transferowa karuzela wciąż się kręci i dostarcza coraz to nowszych rewelacji i spekulacji. Nas oczywiście najbardziej interesuje nazwisko partnera Kubicy w Renault. Francuzi prowadzą rozmowy z ewentualnymi kandydatami, nie zdradzają jednak szczegółów i postępów. Ich lista, nieoficjalna, jest długa i ciekawa, znajdują się na niej Niemcy - Glock, Heidfeld i Adrian Sutil, Włoch Jarno Trulli, Brazylijczyk Bruno Senna, Francuz Romain Grosjean i Fin Heikki Kovalainen. Najciekawsze jest oczywiście nazwisko Heidfelda, obecnego kolegi Kubicy z BMW. Najciekawsze i chyba mało realne. Trudno sobie wyobrazić, by Niemiec zgodził się być kierowcą numer dwa w zespole, zresztą sam zdaje się skłaniać ku McLarenowi, gdzie niepewny przyszłości jest Kovalainen. Włodarze brytyjskiego teamu chętnie zatrudniliby pewnie Raikkonena, ale na taki mariaż niezbyt dobrze patrzy Lewis Hamilton. Za kandydaturą Heidfelda optuje podobno mocno Mercedes i jego głos może być decydujący.
Raikkonen, jeśli nie trafi do McLarena, może wybrać ofertę Toyoty, która bardzo go kusi, ale nie będzie w stanie spełnić wszystkich, astronomicznych żądań finansowych byłego mistrza świata. Wciąż nie są obsadzone miejsca w Brawn GP, Barrichello rozmawia z Williamsem, Button domaga się podwyżki, którą dostanie, ale być może nie w satysfakcjonującej wysokości. Na razie Brytyjczyk zawiesił negocjacje, ma je wznowić za kilka dni.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-10-23

Autor: wa