Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dlaczego pominięto żołnierzy gen. Maczka?

Treść

Polscy kombatanci czekali na zaproszenie na uroczystości związane z 65. rocznicą lądowania aliantów w Normandii. Na próżno. Francuscy organizatorzy nie chcieli jednak świętować ani w obecności polskich kombatantów, ani polskiej głowy państwa. Tłumaczenia "narodowego" charakteru uroczystości nie przekonują, gdyż z całą pewnością premierzy Wielkiej Brytanii i Kanady, jak i prezydent USA, którzy uczestniczyli w obchodach, Francuzami nie są. Tymczasem pominięci Polacy wnieśli swój wkład w aliancką operację, jak chociażby I Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka w walkach pod Falaise.

W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie przyznał, że do środowiska, które reprezentuje, żadne zaproszenie na uroczystości we Francji nie dotarło. - Na pewno kombatanci skorzystaliby z takiego zaproszenia. Tak jak zawsze na Monte Cassino wraz z uczestnikami tamtych walk był obecny śp. o. Adam Studziński, tak samo kombatanci gen. Stanisława Maczka chętnie uczestniczyliby w takich uroczystościach - zauważył. Jednak polscy kombatanci to nie jedyni zapomniani tej rocznicy. Zaproszenia na obchody nie otrzymał ani prezydent Lech Kaczyński, ani minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, nasz kraj reprezentował jedynie "obecny na miejscu" ambasador Polski w Paryżu. - Wśród zaproszonych na obchody 65. rocznicy lądowania aliantów w Normandii byli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w Paryżu, wśród nich ambasador RP Tomasz Orłowski, który wziął udział w tychże uroczystościach - poinformował nas Grzegorz Jopkiewicz z biura rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wcześniej ten temat w mediach komentował Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych, który wprawdzie uznał, że "lepiej by było, gdyby nas zaproszono" na uroczystości, ale równocześnie przyznał, że Polska też organizuje obchody rocznicowe w różnych formułach i nie na każde uroczystości zapraszani są wszyscy alianci.
Także Kancelaria Prezydenta w swoim oświadczeniu wyjaśniła, że "strona francuska nie przewidywała udziału w uroczystości głów państw i szefów rządów", a uroczystości były planowane jako "narodowe", z udziałem przedstawicieli placówek dyplomatycznych z Paryża oraz pododdziałów reprezentacyjnych z niektórych państw alianckich oraz kombatantów. To jednak nie przeszkodziło, by w obchodach udział wziął prezydent USA, a także premierzy Wielkiej Brytanii i Kanady. Polski prezydent otrzymał "w zamian" zaproszenie od władz miasta Falaise i kombatantów do udziału w uroczystościach upamiętniających wkład dywizji gen. Maczka w bitwie pod Falaise w sierpniu 1944 roku.
Biuro prasowe ambasady Francji w Polsce nie było w stanie wytłumaczyć nam, dlaczego polscy przedstawiciele polskich władz, jak i kombatanci nie otrzymali od gospodarzy uroczystości zaproszeń i odesłało nas do Pałacu Elizejskiego - dotąd nie uzyskaliśmy stamtąd odpowiedzi.
Choć polski udział w uroczystościach został przez Francuzów mocno ograniczony, to sytuację łagodził Nicolas Sarkozy, prezydent Francji, który w swym przemówieniu, mówiąc o zaangażowaniu aliantów w walki, wspomniał o Polakach. - Bitwa w Normandii została wygrana przez polskich żołnierzy I Dywizji Pancernej uczestniczących w walkach w Worku Falaise, którzy okryli się chwałą, odpierając niemieckie kontrataki w dniach 19-21 sierpnia 1944 roku za cenę 2300 zabitych i rannych - powiedział. Sarkozy wymienił też czeskich, duńskich i norweskich lotników, belgijskich i holenderskich spadochroniarzy, żołnierzy Leclerca, komandosów Kieffera czy żołnierzy SAS walczących w angielskich uniformach.
Lądowanie w Normandii (tzw. D-Day) miało miejsce 6 czerwca 1944 roku podczas II wojny światowej. Celem operacji było otwarcie drugiego frontu przeciwko Niemcom w Europie Zachodniej. Trzon sił desantowych został oparty na wojskach amerykańskich i brytyjskich. W desancie brała udział I Dywizja Pancerna gen. Stanisława Maczka, która odegrała ważną rolę w wyzwalaniu Francji, m.in. w bitwie w tzw. Worku Falaise. W historii II wojny światowej Polska była jedynym państwem w Europie, które walczyło od jej pierwszego do ostatniego dnia. Według szacunków historyków, Polska latem 1944 roku do walk wystawiła czwartą pod względem liczebności armię aliancką.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-06-13

Autor: wa