Deklaracje post factum oceniam ostrożnie
Treść
Z Antonim Macierewiczem, byłym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego, rozmawia Zenon Baranowski
Polska wystosowała notę do rządu pakistańskiego w sprawie porwanego i zamordowanego Polaka. Czy świadczy to o tym, że ta współpraca nie wyglądała tak dobrze, jak to prezentowano?
- Na pewno rząd polski powinien podejmować wszelkie działania, lecz z zapewnień, jakie przekazuje MSZ czy minister Cichocki, wynika, że wszystkie takie działania były podejmowane. Jednym słowem, że to, co się wydarzyło, wydarzyło się mimo wszelkich działań, jakie były podjęte. W chwili obecnej mamy zbyt mało wiedzy, żeby ocenić, czy te deklaracje są deklaracjami mającymi pokrycie, czy też niestety są to deklaracje post factum, które pokrycia nie mają.
Minister Czuma zarzucił stronie pakistańskiej sprzyjanie terrorystom...
- Nie wiem, skąd minister Czuma ma takie informacje. Wszystko, co wiadomo na temat stosunku rządu pakistańskiego, świadczy o tym, że to jest rząd, który czyni wszelkie wysiłki, żeby z tą rebelią talibańską na terytoriach plemiennych skończyć. W związku z tym jestem zaskoczony takim stwierdzeniem.
Lewica oskarża Pana osobiście, że upubliczniając raport z likwidacji WSI, osłabił Pan służby...
- Dopiero po likwidacji WSI polski wywiad w ogóle mógł zacząć pracować. Te oskarżenia są zupełnie absurdalne. Chcę przypomnieć, że jeśli chodzi o ochronę misji wojskowych, także w tamtym rejonie, to właśnie dzięki likwidacji WSI nasze straty na misjach stały się mniejsze. Ochroniliśmy skutecznie polskich żołnierzy, a nie odwrotnie. Te zarzuty są próbą odreagowania ludzi, którzy bronią swoich interesów.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-02-11
Autor: wa