Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czasy informacji "profilowanej" minęły

Treść

Z Romualdem Orłem, nowym prezesem zarządu TVP SA, rozmawia Jacek Dytkowski
Ma Pan już zadanie numer jeden do zrealizowania w trakcie swojej prezesury?
- Przede wszystkim za wszelką cenę należy utrzymać istotę telewizji publicznej. A polega ona na tym, że w niej produkowane są bardzo dobre jakościowo materiały. Dzięki telewizji publicznej ludzie mają dostęp - tak jak funkcjonuje to w demokratycznym państwie - do różnej informacji, a nie tylko profilowanej przez jakąś jedną grupę. Jeśli bowiem ludzie nie otrzymują wiadomości w pełnym zakresie, to trudno mówić o demokracji. Można dostrzec przecież, że u nas w świecie medialnym występują różne "przechyły" pod tym względem. Czyli przede wszystkim ważny jest dostęp do informacji i wysokiej jakości programów. Na przykład w telewizjach komercyjnych brakuje teatru, reportaży, słuchowisk. Za wszelką cenę telewizja publiczna powinna więc wypełnić tę lukę. Z drugiej strony oczywiście, należy dbać o pieniądze, żeby stać nas było na produkowanie takich programów. Jeśli nie będziemy mieli środków finansowych, to zabraknie telewizji publicznej i pozostanie zalew telewizji komercyjnych. Nie chcę ich krytykować. Wiadomo jednak, że tamte stacje są robione tylko z punktu widzenia zysków finansowych. Natomiast telewizja publiczna powinna zarabiać, ale również dysponować pieniędzmi na realizację celów misyjnych.
Czy media publiczne powinny mieć zagwarantowane niezależne źródło finansowania?
- Pytanie to dotyczy kwestii, czy w ogóle powinniśmy mieć media publiczne? Jeśli bowiem mają one sprostać tym wyzwaniom i realizować różne formy programów od mniej ambitnych po wysokiej jakości, do czego są zobligowane, wtedy również powinny mieć zagwarantowane środki na funkcjonowanie i to w rozmaity sposób. Jeśli ktoś podważa konieczność płacenia abonamentu, to nie może wymagać od telewizji realizowania celów misyjnych. TVP może oczywiście zarabiać pieniądze - tylko że, realizując swoje zobowiązania, nie ma takich samych warunków jak stacje komercyjne. Wiadomo, że dobrego spektaklu teatralnego czy reportażu nie obejrzą setki czy dziesiątki milionów widzów. Oglądalność może być trochę słabsza, poza tym mogą pojawić się mniejsze przychody. Myślę zatem, że aby móc realizować cele misyjne, które przystoją telewizji publicznej, środki powinny być zagwarantowane. Oczywiście telewizja musi także bardzo dobrze gospodarować tymi finansami, które jest w stanie pozyskać na rynku. Jeżeli więc mają istnieć media publiczne, to powinny one być wspomaganie czy to przez abonament, czy w jakiejś innej formie.
Dziękuję za rozmowę.
Nasz Dziennik 2009-12-21

Autor: wa